No właśnie, wynika to z ewolucji, to że lubimy słodki smak mamy zapisane w genach. Dawniej zmysł smaku, był jedynym narzędziem, który pozwalał odróżnić co jadalne a co nie. Nasz język to swoisty system wczesnego ostrzegania. Smak gorzki mówi nam, że coś jest trujące bądź zepsute, smak kwaśny mówi że coś jest niedojrzałe, natomiast smak słodki to zielone światło dla naszego języka. Przecież słodkie było mleko matki, słodkie są dojrzałe owoce. Już nawet płód w łonie matki chętniej pobiera substancje odżywcze pochodzące „ze słodkiego”. Cukier powoduje „strzał” serotoniny do mózgu, czyli hormonu szczęścia, która pobudza w naszym mózgu te same obszary co narkotyki.
W dzisiejszych czasach, kiedy wszyscy chcą być fit i zdrowo się odżywiać, ograniczenie czy wręcz wyeliminowanie cukru z diety, jest jednym z priorytetów. Pomimo jednak, że rezygnujemy ze słodyczy, czy słodzenia herbaty (brawo!) To nadal (często nieświadomie) pochłaniamy w naszej diecie ogromne ilości cukru. Według badań WHO ponad 1,4 mld ludzi dorosłych ma nadwagę, a aż pół miliarda to ludzie otyli. Na ten stan rzeczy wpływa wiele czynników, jednak cukier jest jednym z głównych. Producenci żywność skrzętnie wykorzystują naszą wrodzoną słabość do słodkiego, dodając cukier dosłownie do wszystkiego. Najczęściej dodawany jest jego tani zamiennik, czyli syrop glukozowo-fruktozowy wyrabiany z kukurydzy. Zawarta w nim fruktoza (która jest naturalnym cukrem występującym w owocach – i z tymi też trzeba ostrożnie układając dietę) przetwarzana jest w glikogen, i jeśli nie jesteśmy ludźmi aktywnymi, glikogen gromadzi się do pełna w naszych „magazynach”, a wtedy fruktoza zamieniana jest w tłuszcz. O tym jak spalic niechciany tłuszcz i zadbać o formę przeczytasz na blogu http://facetwformie.pl. Cukier pod różną postacią obecny jest nie tylko w „pewnych” źródłach jak słodycze, napoje, ale także w lansowanych na zdrowe i fit produktach takich jak płatki śniadaniowe, jogurty, serki smakowe. Także lansowane na zdrowe „soki 100%” czy popularne soczki dla dzieci to prawdziwe bomby cukru. Dlatego należy czytać etykiety. Generalnie im więcej cukru w produkcie tym jest wyżej na etykiecie. Należy jednak czytać etykiety do końca, nawet jeśli ilość cukru jest na początku, ponieważ producenci „przemycają” cukier na dalszych pozycjach pod takimi nazwami jak : syrop glukozowo-fruktozowy, galaktoza, sacharoza, laktoza, dekstroza, mannoza, maltoza, syrop klonowy. Dlatego jeśli chcemy poznać całkowita ilość cukru, musimy zsumować wszystkie te substancje.
Cukier można odstawić całkowicie z dnia na dzień, ale wystąpią skutki uboczne, tak jak przy odstawianiu narkotyku czy papierosów. Organizm będzie się buntował i domagał dawki cukru. Apatia, senność, bóle głowy – to standardowe objawy. Dlatego postarajmy się odstawić małymi kroczkami. Należy oczywiście wyrzucić w pierwszej kolejności z diety słodycze, napoje słodzone, słodkie jogurty. Ograniczajmy słodzenie kawy, czy herbaty. Następnie należy wyeliminować z diety białe pieczywo na rzecz pełnoziarnistego ciemnego. Postarajmy się aby w naszym domu nie było niczego słodkiego, tak aby nie kusiło nas gdy przyjdzie kryzys.
Miód. Warto go dołączyć do diety nie tylko ze względu na słodki smak, ale także cały wachlarz wartości odżywczych. Do słodzenia kawy czy herbaty zamiast tradycyjnego cukru możemy dawać ksylitom czy stewię. Ksylitol to naturalny cukier brzozowy. Stewia ma lekko gorzkawy posmak. Osobiście słodząc zamiennikami nie wyczuwam różnicy w smaku. Jeśli brakuje nam słodkiego dodajmy do diety więcej owoców, czy słodkich przypraw takich jak cynamon. Decydując się na cukrowy detoks róbmy to małymi kroczkami, nie musimy całkowicie wyrzucać cukru z diety i odmawiać sobie choćby serniczka u babciJ Jeśli zmienimy pieczywo na ciemne, odstawimy słodycze, słodzone jogurty, czy napoje to już dużo, a nasz organizm odwdzięczy się nam dużo lepszym zdrowiem.